Wielkie Imperium Bizantyjskie

Asteroth

Imię: Gavin
Nazwisko: Darklighter
Wiek: Około 39 lat

Charakter: Gavin z natury jest cichy i zazwyczaj stara myśleć trzeźwo i myśleć przed działaniem. Podczas wielu kłótni dowództwa sił Rebelii słucha obu argumenty obu stron by pod koniec wtrącić jedną rozstrzygającą uwagę.

Wygląd: Gavin jest wysokim (około 180 centymetrów wzrostu) i szczupłym mężczyzną przypominającym jednego z największych i ostatnich mistrzów Jedi Obi-Wana Kenobiego niektórzy jego znajomi, którzy znają jego prawdziwą przeszłość żartują sobie, że jest nieślubnym dzieckiem Mistrza Jedi. Jego twarz niewiele się różni od wspomnianego Obi-Wana z wyjątkiem niewiele dłuższej brody i ciemniejszych włosów. Gavin nosi zdobyczną zbroję szturmowca cienia (bez hełmu, twierdzi, że przez niego nic nie widzi), którą dodatkowo udoskonalił montując na przedramieniu niewidoczny niewielki miotacz ognia. Dodatkowo narzuca na nią krwistoczerwoną pelerynę by podkreślić swoją pozycję generała w siłach Rebelianckich.

Moce: Gavin był zmuszony do trenowania i rozwijania swoich umiejętności Jedi samodzielnie bez opieki mistrza. Efektem tego są potężniejsze wersje niektórych zdolności. Gavin potrafi masowo leczyć żyjące istoty znajdujące się w promieniu pięciu metrów. Reszta mocy Jedi stoi na normalnym poziomie. Dzięki samodzielnemu treningowi poznał również dwie moce ze ścieżki ciemnej strony mocy (Force Crush, i Moc Błyskawic). Dzięki tej pierwszej może przy pomocy Mocy złamać kark wrogiej istocie, a efektu drugiej mocy nie muszę chyba opisywać? Jedyną ze specjalnych umiejętności Gavina jest skumuloanie potęgi mocy w umyśle przez co wydarzenia widziane jego oczyma dzieją się w zwolnionym tempie co pozwala mu na skuteczniejsze unikanie strzałów z przeróżnych broni. Gavin wyrobił sobie mistrzostwo władania mieczem w stylu Soresu. W walce posługuje się pojedyńczym purpurowym mieczem.

Historia: Gavin jest jednym z niewielu uczniów Świątyni Jedi, którzy ocaleli masakrę zapoczątkowaną przez Anakina Skywalkera. Po ucieczce ze świątyni przez dwa lata pozostawał na Courscant doskonaląc swe moce Jedi w tajemnych komnatach Świątyni Jedi. Gdy owe komnaty zostały zniszczone wyruszył na Korelię by tam trafić do domu rodziny szlacheckiej jako lokaj. Przez wiele lat służył swojej rodzinie i potajemnie rozwijać swe umiejętności. W końcu porzucił dotychczasowy styl życia i poleciał na Dantooine by odnaleźć starożytną jaskinię kryształów i zbudować swój miecz świetlny. Jego wyprawa zaprowadziła go nie tylko do kryształowej jaskini, ale również do starożytnych ruin enklawy Jedi założonej tu przed tysiącami lat. W owych ruinach znalazł holokrony Jedi na temat technik władania mieczem i filozofii zakonu. Gavin zatrudnił się jako farmer na najbliższej farmie i przez rok regularnie przychodził do ruin trenować walkę mieczem w stylu Soresu. Po dwóch latach został zwerbowany przez agenta Sojuszu i wstąpił Rebelii. Przez pięć lat służył jako zachowując tajemnicę o swoim pochodzeniu. Jednak o jego „talencie” dowiedzieli się przywódcy Rebelii i mianowali go najemnikiem do zadań specjalnych. Podczas swoich misji spotkał Kyle’a Katarna, który również nienawidził imperiumi pracował dla Rebeliantów. Szybko nawiązała się głęboka przyjaźń między mężczyznami i wspólnie z Katarnem nadał sobie nową przeszłość (obaj twierdzili, że są przyjaciółmi z czasów gdy mieszkali na Sulonie). Po misji zniszczenia projektu szturmowców cienia (zdobycie owego pancerza) Gavin został mianowany generałem sił Rebelii, zaś Katarn wolał pozostać w cieniu. Obecnie tylko kilku przyjaciół i przełożonych zna prawdziwą przeszłość Darklightera.

Greyorn

Jak dla mnie świetny opis, świetnego bohatera. Dużo wyjaśnia. Sam bohater wymiata, nie ma mistrza a jest lepszy od nie jednego, no i jest generałem, ta zbroja szturmowca cienia, zdobyta podczas walki. Żeby było więcej takich bohaterów.

Asteroth

Na nareszcie.

Greyorn

Późno, ale trzebabyło coś dobrego o nim napisać.

Asteroth

Greyorn

Nic, powiedziałem, że późno to napisałem.

Asteroth

Revan

nie czytałem bo za długie do czytania z kompa (wydrukuje sobie bo tak to se wzrok kompletnie popsuje XD)
Ale wydaje mi się że to będzie cholernie fajne Very Happy

Asteroth

Heh mówią, że to najlepsze z moich opowiadań.