Wielkie Imperium Bizantyjskie

Greyorn

Omówmy może teraz tego, zdawało się objecującego rycerza jedi i jego przejście na ciemną stronę mocy, tym samym przeistoczenie się w sławetnego Dartha Vadera.[/img]

Asteroth

Kurwa rozpieszczony gnój. Od razu jak mu powiedzieli o przepowiedni to zaczą sobie myśleć "Oh jestem taki potężny, taki boski." Jezu w życiu nie widziałem głupszego człowieka.

Greyorn

Chyba nie, on raczej nie werzyl tak mocno to. Przeszedł ze strachu. To był błąd tak późno go przyjmując do zakonu.

Asteroth

Bardzo duży błąd.

Greyorn

Tak, bo co że miał duże stężenie midichlorianów w organiźmie, ale był podatny na uczucia i te jego sny. Sam wybrał.

Asteroth

Ciota

Greyorn

Gdyby nie przeszedł na ciemną stronę, to mógłby nawet niezłym mistrzem zostać... oczywiście Obi-Wanowi nigdy do pięt by nie dorastał.

Asteroth

Racja.

Borond

Obi-wan rządzi Very Happy

Jeżeli chodzi o Anakina, to był arogancki i pyszny, normalny był tylko w pierwszej części całej sagi. Później pewnie podczas szkolenia w akademii Jedi za często go chwalono, częściej niż innych w sumie to nie bez podstawnie, bo moc miał wielką, ale takie ciągłe pochwały doprowadziły, że sodówka strzeliła mu do głowy. W dodatku jeszcze był mocno emocjonalnie związany z matką, oraz utrzymywał bliskie kontakty z senatorem Palpatinem/imperatorem, który mu mącił w głowie gadkami w stylu jaki to on jest wspaniały, mógł by byc lepszy od wszystkich Jedi, w radzie Jedi go nie doceniają, powinien zasiadać w radzie i mieć tytuł mistrza. Zwykłe pranie muzgu i chłopakowi poprzewracał osię w głowie. Zauważcie jeszcze jedną rzecz, że w 3 części imperator mówi Anakinowi o mocach Sithów. Wspomina również o jednym z lordów, który opanował tak doskonale ciemna moc, że potrafił kontrolować midichloriany i tworząc dzięki nim życie. Czy to przypadkiem nie chodziło o to, ze potrafił tak nimi pokierować, że mógł nimi zapłodnić kobietę. Przecież Anakim był niepokalanym poczęciem, sam Quajgon-jin stwierdził, że został spłodzony przez midichloriany, a w dodatku mógł to zrobić właśnie owy lord, bądź sam Palpatim, przez co Anakin najprawdopodobniej miał już od początku w sobie tą cząstkę zła, i pewnie dlatego tak łatwo uległ ciemnej stronie mocy.

Borond

Jeszcze jedno. Tak dla wyjaśnienia. Dlaczego zapłodnić matkę Anakina przy pomocy midichlorianów mógł zrobić Palpatim. Otóż to wszystko wyjaśnia się podczas rozmów Anakina z Imperatorem. Kiedy opowiadał mu o owym potężnym lordzie, wspomina że został on zamordowany przez swego ucznia we śnie, ale cąłą wiedzę przekazał jemu. Czy nie wydaje wam się, że tym uczniem mógł być właśnie Palpatim. Możecie powiedzie, że to mogło być dawno temu, ale skoro Palpatim znał by sposób na ochranianie od śmierci innych to i mógł by przy pomocy mocy żyć wiecznie. Zresztą w starej trylogii, nie pamiętam w której części ale chyba 6 jest wspomniane, że imperator/Palpatim już wiele razy umierał i się odradzał czy jakoś tak to brzmiało. Zresztą wynikało to z tego, że żyje cholernie długo, tylko nie pamiętam w której części i kto powiedział tego typu zdanie, ale było na pewno, musze jeszcze raz zobaczyć starą trylogię.

Greyorn

On nie znał tej mocy, powiedział iż mogliby ją odkryć wraz z Anakinem.

Asteroth

Owszem odradazł się! Otóż tworzono (klonowano) ciało imperatora a jego duch przechodził do niego. A co do zapłodnienia to nie jestem taki pewien. Możliwe, że jego mistrz to zrobił, ale os sam... nie jestem pewien.

Borond

Wcale nie Greyorn. W filmie nie jest ani powiedziane, że tak anie że nie, ale najbardziej prawdopodobne, że tak, prosze bardzo przytaczam Ci tekt z rozmowy Anakina z Palpatinem w sprawie owej mocy kontrolowania midichlorianów:

Palpatim: Czy słyszałeś kiedyś o tragedii Mądrego Dartha Plagueis`a
Anakin: Nie
Palpatim: - Tak sądziłem. Jedi nie opowiedzieliby Ci tego
- To legenda Sithów
- Darth Plagueis był lordem Sithów
- tak potężnym i mądrym
- że potrafił uzywając Mocy wpłynąć na midichloriany
- aby stworzyć...życie
- Posiadał taką znajomość ciemnej strony
- że potrafił uchronić swych bliskich
- przed śmiercią
Anakin: Rzeczywiście potrafił ocalić ludzi od śmierci?
Palpatim: -Ciemna strona mocy, to ścieżka do wielu umiejętność
- które niektórzy uważają za nienaturalne.
Anakin: Co się z nim stało?
Palpatim: - Stał się tak potężny
- że jedyną rzeczą, której się obawiał
- było utracenie mocy.
- Co go w końcu spotkało.
- Przekazał swemu uczniowi całą swą wiedzę.
- A ten zabił go we śnie
(Durny szyderczy uśmieszek)
- Ironia losu.
- Potrafił ocalić od śmierci innych,
- Ale nie samego siebie
Anakin: Czy można nauczyć sie tej mocy?
Palpatim: Nie od Jedi

Aha, zapomiał bym jest teks w foilmi gdzie PAlpatim wygaduje się.
Wszystko się dzieje kiedy chcą go arestować, i po przegranej walce z mistrzem Windu, Palpatim ciska w mistrza "piorunami" a i Windu odpiera atak mieczem, wtedy palpatim mówi:

- Posiadam moc portrzebną do uratowania twej ukochanej.
- Musisz dokonać wyboru

Hahah mam rację. Zresztą weźmy pod uwagę, że to Sith i on kłamie, przecież nie mógł by powiedzieć, oczywiście potrafie ocalić Padme, znam te tajniki mocy. Bo przeciez Anakin by zarządał aby odrazu mu pomógł, a przecież imperator wiedział, że jak to zrobi to Anakin odejdzie bądź go nawet zabije.

I mam jeszczepytanie skad Asteroth ma takie informacje?

Greyorn

Źle interpretujesz tekst, nie zawsze to co się mówi jest prawdą, to było po części jedno z kłamstw i nie, ponieważ oni mogliby razem pracować, Imperator nie użył mocy, aby uratować swojego pół-martwego ucznia.
Takie informacje można uzyskać z książek, jak sądze. Ateroth je czyta, nie jestem pewien, ale tak przypuszczam.

Borond

Mówimy o uchranianiu przed śmiercią, a nie odnawianiu połowy znizczonego ciała.

Greyorn

Czy ja powiedziałem o odnawianiu ciała?! Nie. Też mógłby zginąć, jego mistrz mógł mu pomóc. Jak ty byś miał zginąć, to czy nie mówiłbyś czegoś czego ktoś inny pragnie aby przeżyć, mówie oczywiście o kontekscie, gdzie byłbyś zły.

Borond

Hmm, źle mówie, jakie zniszczone ciało, on wogóle nie miał połowy ciała.

Greyorn

A oto cytat z ecyklopedi internetowej, dotyczący "posiadania" przez Palpatina tej mocy...w rozmowie z Anakinem Skywalkerem Palpatine twierdził, że jego mistrz za życia perfekcyjnie opanował sztuki Sithów, osiągając w ich stosowaniu poziom pozwalający mu na swobodne tworzenie nowego życia, jak również osiągnięcie nieśmiertelności; oraz że przekazał tę wiedzę swojemu uczniowi. Cała ta rozmowa obliczona była jednakże na stworzenie w młodym Jedi przekonania, że przy pomocy Sitha - i tylko Sitha - będzie on w stanie uratować życie swojej żony. Dopiero po ostatecznym przeciągnięciu Anakina na Ciemną Stronę Palpatine ujawnił, że jednak nie posiadł możliwości, o których wcześniej wspominał.

Greyorn

Wszystko wynika z szukania i z interpretowania tekstu, nie wszystko złoto co się świeci, czyli nie zawsze to co się powie jest prawdą.

Greyorn

Jeżeli ktoś mi nie wieży... należy szukać w WikiPedii, w szukaj wpisać Darth Plagueis. Tam będzie dokładnie to co zacytowałem.

Borond

Gdybym sobie przeczytał, też bym był taki, mądry :p Zresztą weź pod uwagę, że wikipedia to wolna encyklopedia, gdzie każdy wpisuje co chce, więc ten tekst mógł wpisać ktoś kto podobnie myśli jak ty, ale nie koniecznie może być to prawda.

Greyorn

Niedawno to przeczytałem, o tym co mówiłem wcześniej już wiedziałem. Nie mówie o czymś na czym się przynajmniej troche nie znam!!

Borond

Jakoś nie zauważyłem :p Very Happy

Greyorn

To nie jest czas ani miejsce na kłutnie i docinki... ale cóż faktycznie jest to wolna encyklopedia, chodzi mi o to iż nie moge ci podać źródeł moich informacji, bo jest to nie możliwe, to tak jakby ktoś chciał wiedzieć gdzie się czegoś nauczyłem. Najlepiej zostawmy to ocenie większego specjalisty od nas dwóch w tych sprawach, mianowicie Asterothowi.

Borond

Niech Ci będzie, masz rację. Poznaj moją łaskę :p

Greyorn

Nie wiem czy podziękować czy się załamać... albo ci poprostu wpi......, wyperswadować moje racje znaczy się.

Asteroth

JEzu cóż za porywająca konwersacja, ale z całej rozmowy zrozumiałem tyle co gówno... Wink

. A co do utrzymywania się przy zyciu przy pomocy Mocy to znam tylko [b]jednego Sitha, który tego dokonał. Nazywał się Darth Sion i miał poszarpane ciało, które się po prostu o mało co nie rozpodało, ale on przy pomocy Mocy ciągle je utrzymuje w ryzach. Więc prawdododobnie to jest to przedłużanie życia Mocą. Dbanie o to by nie nastąpiła śmierć mózgu. A co do ożywiania, tworzenia życia, lub czegoś w tym stylu to uważam, że to całkiem prawdopodobne. Istnieją moce, które mogą to życie zabrać, więc mogą i istnieć moce, które owo życie mogą dawać. Ale podejrzewam, że takie moce nie będą uczone przez zakon Jedi.

Borond

No pewnie, że nie będą uczone przez zakon Jedi, przeciez to ciemna strona mocy. Dlatego się dziwię, że w grze wstępowała taka moc jak leczenie.

Asteroth

JA się dziwię? Ona była od zawsze. I to w jasnej stronie mocy.

Greyorn

Przecież to tylko gra, trzeba było jakoś ułatwić rozgrywke, na podstawie gry w zasadzie niczego nie można wywnioskować. Nie ma w tym nic dziwnego, zresztą Jedi sam dobiera swoje moce, opisanych jest tylko kilkanaście, bo doświadczony Jedi i na tyle potężny sam określa co mają zrobić midichloriany. Tak sądze.