Wielkie Imperium Bizantyjskie

Greyorn

Porozmawiajmy o tym znanym mistrzu. Chyba tylko Kyle Katarn jest lepszy, albo równy jemu. Bynajmniej dla mnie. Dobrze nawal się mieczem i wogóle.

Greyorn

Asteroth

Spoko kolo. Ja się do niego nie czepiam Wink

.

Greyorn

Jak ktoś coś do niego ma to warn i po sprawie, za przyzwoleniem Asterotha.

Asteroth

WARN? Walnęło cię? BANA mu nie chromolić się z takimi!

Greyorn

No wiesz, ktoś może być głupi i nie wiedzieć co czyni, więc ostrzeżenie, za drugim razem ban.

Asteroth

Zgadzam się.

Borond

Jak dla mnie to tylko Yoda był lepszy od Obi-wana, facet jest niesamowity, wielka mądrość, moc i świetnie posługiwał się mieczem. Tylko mam jedno pytanie skąd Greyorn wie, że Katarn był lepszy? Według mnie nawet nie mógł bo Obi-wan miał zapewnioną świetną naukę u mistrzów Jedi, stoczył z pewnością więcej walk niż Katarn, przez to miał więcej doświadczenia.

Greyorn

Tylko, że mi nie chodziło akurat o zdolności bojowe, tylko o charakter i sposób postrzegania życia.

Asteroth

I tu sie mylisz. Katarn jest potężniejszy Mocą. Po odnalezieniu Doliny Jedi wchłoną Moc starożytnych mistrzów Jedi. Katarn jest również potężniejszy w kilku innych sprawach:
- wie jak wyglada ciemna strona mocy (sam na nią przeszedł) tego Obi Wan nie wiedział.
- wie jak wygladają pierwsze kroki na ciemnej stronie i skuteczniej może "nawracać" na właściwą ścieżkę.
- i pozbył się jednej z największych słabości Jedi. Nie jest aż taki dobrotliwy i kiedy może to potrafi groźbą i bijatyką zrobić swoje(i nie głosi tych denerwujących nauk).

Borond

Hmm, OBI-WAN MA LEPSZY STROJ I JEST PRZYSTOJNIEJSZY!!! :p Po za tym Obi-an swoje zdolności zawdziecza ciężkiemu treningowi, a Katarn jak sam powiedziałeś Asteroth: "Po odnalezieniu Doliny Jedi wchłoną Moc starożytnych mistrzów Jedi." Jak dla mnie to jest granie na kodach, więc Katarn jest gówno wart, bo jest leniwy, gdyby nie to wydarzenie był by gorszy od Obi-wana, ale co my na to poradzimy, że jest taki leniwy :p

Asteroth

Cześć tej wypowiedzi jest żałosna więc raczej jej nie skomentuję. Ocenianie kogoś po lepszym wyglądzie to dla mnie największa głupota i wada człowieka. A co do doliny Jedi. Owszem ma potęgę Jedi, ale zwróc uwagę, że on ją również musiał wytrenować. Katarn dostał ją, że tak powiem surową. Nikt nie ma wglągu na potęgę we władaniu Mocą. Mają większą inny gorszą, ale dlatego, że urodzili się z takim odbiorem Mocy więc jakoś tu nie widzę teorii używania kodów. Chodź zastanawiające jjest, że Katarn nagle zaczął posługiwać się mocą po dastaniu miecza świetlnego Wink

. Trening Jedi instant.

Borond

Ha, trochę czasu minęło zanim sobie o tym przypomniałem, ale jest. Twierdzisz Asteroth, że Katarn jest najprawdopodobniej potężniejszy od Obi-wana bo wchłonął moc starożytnych Jedi, ale nie zapominajmy, że (według filmu) pod koniec 3 części Yoda przekazuje wiedze Obiemu jak kontaktować się z tymi którzy od nas odeszli aby mógł kontynuować trening, w takiej sytuacji mógł pobierać nauki u Jedi sprzed kilku tysięcy lat. Wiem, ze to mało prawdopodobne aby aż z tak dawna ale czemu by nie. Zakładając, że Obi był lepszy od Katarna za nim on wchłonął moc z doliny Jedi, to po zdobyciu mocy pewnie przerósł Obiego ale potem Kenobi mógł pobierać nauki u kogo chciał i wtedy miał, możliwość prześcignięcia Katarna. Jak by nie patrzeć OBI-WAN IS THE BEST

Asteroth

Tutaj przesrałeś bo nie zrozumiałeś. On nie umiał się kontaktować się z dawno nieżyjącymi Jedi. To Qui-Gonn Jinn użył jakiejś sztuczki by porozumiewać się z innymi.

Greyorn

Po śmierci Obi-Wan stał się potężniejszy niż kiedy był za życia, jednak trudno ocenić kto byłby lepszy, najlepiej jakby razem stoczyli pojedynek, nie który jest lepszy w Mocy i walce, nie będe się kłócił, obaj byli dobrzy, nawet bardzo dobrzy, to tyle, jak o moje zdanie chodzi.

Borond

Teraz to ty przesrałeś Asteroth. To prawda, że to Qui-Gonn odkrył "drogę do nieśmiertelności", ale weź pod uwagę, że potem Yoda powiedział Obiemu, że nauczy go jak się z nim kontaktować. Kolejna sprawa to to, że śmierci Obiego widzimy jak on robi to samo w stosunku do Lucka, kontaktuje się z nim aby go dalej wspomagać swoją wiedzą i mądrością. To najlepszy dowód , że Qui-Gonn nauczył go jak korzystać z tej mocy, jak samemu stać się nieśmiertelnym i jak zapewne kontaktować się z innymi. W tym temacie powiedziano również, że Katarn zna lepiej ciemną ścieżkę mocy bo sam na nią przeszedł i wie czym to grozi. Jak dla mnie to nie ma się czym chwalić. Na 100% Obi też był przynajmniej kilka razy kuszony przez ciemną stronę mocy, ale się jej oparł, a Katarn nie. To tylko dowód na to, że Obi jest silniejszy psychicznie i potrafi się przeciwstawić wszelki8m pokusom.

Greyorn

Przecież są różne metody przejścia na ciemną stronę, jednych przekonują, obiecując władze, potęge, możliwość ocalenia bliskich. Inni sami przechodzą, nie chcąc tracić przywilejów, inni robią to z powodu gniewu, zemsty, nie po to żeby zabijać bez powodu, ale aby się zemścić. Katarn na chwile przeszedł świadomie a nie został kuszony potęgą. Zresztą, to Asteroth powinien wiedzieć więcej, jego uważam za specjaliste w SW.

Asteroth

Czy ty czytasz swoje poprzednie posty???? Napisałeś, że Yoda nauczył Obi-Wana kontaktować się z tymi którzy odeszli... To niemożliwe by Jedi takie rzeczy umiał. To już by było poj..... Nie było jeszcze takiego Jedi, który to umiał. A co do kontaktów, czy Obi-Wan uczył Luka jak kontaktować się ze zmarłymi Jedi? Nie. A mimo to Luke z nim gadał normalnie. Po za tym utworzenie widma (nie wnikam jak to się nazywa) potrafił również Darth Vader oraz Yoda. Co do Katarna to czy widziałeś, że on umarł? Nie wyskakuj z takim czymś, że Obi-Wan zrobił swoje widmo i jest potężniejszy, jak niby Katarn ma to zrobić skoro jest żywy i ma się dobrze.

Borond

Asteroth, a czy ty również czytasz swoje wypowiedzi? Czepiasz się, że Jedi nie umieją takich rzeczy jak kontaktowanie się ze zmarłymi, a kurde może mam Ci zacytować film, jak się domyślam masz na VHS lub DVD to sobie obejrzyj jeszcze raz i posłuchaj dokładnie, Yoda wyraźnie mówi, ze nauczy Obiego jak się kontaktować z Qui-Gonnem, a kórwa kim on jest, no jasne, że umarlakiem. Zresztą jakie masz dowody na to, że żaden Jedi nigdy takich rzeczy nie umiał, jak podasz mi choć jeden sensowny dowód to ok, ale jak nie masz to się nie czepiaj. Sprawa kontaktów z Luckiem, czy ja tam gdzieś napisałem, ze Obi go tego uczył, NIE, napisałem jedynie, że się z nim kontaktował z "zaświatów". Kolejna sprawa czyli "utworzenie widma", mówisz, ze Yoda i Darth Vader też to potrafili, a czy ja mówię, że nie, tyle że ten temat kręci się wokół tego czy lepszy jest Obi-wan czy Katarn, a nie który jest najlepszy z tej całej "fantastycznej" 4. Zresztą ja w swojej wypowiedzi wcale nie wspomniałem o owych "widmach". Ja ciągle tylko mówię, że Obi miał o tyle przewagę, że został nauczony jak kontaktować się ze zmarłymi i sam jako umarlak rozmawiać z żywymi. Wracając do widma, a nie pomyślałeś o tym, że oni tego widma nie tworzyli tylko są nim i widać ich kiedy chcą, że to jest coś w rodzaju duszy.

Asteroth

To, że Obi-Wan umiał kontaktować się z Qui-Gonem wcale nie czyni go potężniejszym. A teraz powiedz mi czy gdyby istniał Jedi, który by potrafił kontaktować się z owym czymś (o nazwe i co to jest to leje) to byśmy o nim nie słyszeli? Nie. JEdi chwalili by się, że "oh moc istnieje jeden z nas poznał sekret gadania ze zmarłymi pierdu pierdu". Ja jakoś o takim nie słyszałem. A co do nauki gadania z Qui-Gonem to raczej też dość słaby dowód. Nigdy nie widzieliśmy jak Obi_wan z nim rozmawiał. Yoda słyszłał jego głos i możliwe, że nauczył go tylko wsłuchiwać się w owy głos, ale to nie udowodnione.

Borond

Tak samo jak nigdy nie widzieliśmy, jak jakiś Jedi kontaktował się ze "zmarłymi", ale to nie dowodzi, że takiego nie było. Jak sam najlepiej wiesz Jedi istnieją od przeszło wielu tysięcy lat, a my znamy zaledwie cząstkę ich historii, więc nie możemy mówić że nie było takiego Jedi, może to był jakiś rycerz który zaszył się głęboko w dżungli na opuszczonej planecie po to aby mieć spokój na medytacje i trening, i może odkrył ową możliwość, i może już nie wrócił do świata "ludzi" i nikt się nie dowiedział o jego dokonaniach. Jak już mówiłem znamy zaledwie malutką część historii Jedi i nie możemy mówić że nikt czegoś takiego nie potrafił. Jeżeli chodzi o to, że nigdy nie widzieliśmy jak Obi gadał ze swoim mistrzem toteż nie dowodzi, że tak nie było, Obi trzymał pieczę nad Luckiem wiele lat, i co mam uwierzyć, że przez ten cały czas sobie siedział i nic nie robił. Zresztą jak dla mnie nie kontaktował się tylko z Qui-Gonem, skoro go pośmiertnie nauczał, to może Obi dopracował to co osiągnął jego mistrz, sam Qui-Gon powiedział, że Obi przerósł go mądrością, czy jakoś tak, ale na pewno uwzględnił, ze będzie wielkim i mądrym Jedi. Wsłuchiwać w jego głos? :/ Też żeś wymyślił, a to, że na końcu 6 części widzimy Obiego Yode i Vadera w postaci astralnej "duszki" to może o to chodziło, o taki kontakt, obstaje przy swoim, nie przekonałes mnie, nie przyjmuje pańskiej oferty, nie moze dojść do fuzji naszych firm.

Greyorn

Nie możemy mówić również że taki Jedi był. Zresztą nie przekonują mnie obie wasze tezy, mam własną, ale jej nie ujawnie teraz z powodu takiego, iż będzie to kolejny powód do sporów, mimo iż jest to temat głównie o Obi-Wanie...

Borond

Mów albo waran Razz

Asteroth

Jezu... ja zostawię to bez komentarza.

Borond

No przecież sobie żartuje, jak dla mnie ten temat jest nie rozstrzygnięty na dzień dzisiejszy, może za jakiś czas, przy większej wiedzy się wyjaśnią jakieś wątki. Każdy ma swoje racje i nie sądzę aby zmienił woje zdanie.

Greyorn

Co sie ma wyjaśnić, jak? No chyba, że jakąś książke lub poradnik wydadzą (szczerze wątpie) opisujący dokładnie te dwie postacie a może nawet poruwnywujące je, może kiedyś...

Borond

No a czemu by nie, niezapominaj, że pozostają również komiksy, gry i Internet.

Greyorn

Książka jak najbardziej, ale internet nie jest zaufanym zródłem do takich rzeczy.

Asteroth

Internetowe źródła tnformacji na ten temat to kupa gówna! Jak ja kiedyś sobie rózne stronki przegladałem to skręcałem się ze śmiechu. Np. prowadził jaedn kolo domyłs, że matka Anakina jest z Courscant Shocked

.

Greyorn

No właśnie, książki takie piszą specjaliści a w internecie każdy może gówno napisać w wpierać, że to starożytny tytuł Mistrzów Jedi :!: